Wielką i uroczystą galą uczczono w poniedziałek, 25 listopada w Kielcach jubileusz 30-lecia istnienia Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jakie najważniejsze zadania realizuje ta instytucja dla rolników i jak przez ten czas zmieniła się polska wieś?
Uroczystość uświetniło wielu znakomitych gości na czele z Czesławem Siekierskim, ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. Obecni byli również między innymi: Andrzej Szejna – wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej, Wojciech Legawiec – szef Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, posłowie Artur Gierada i Lucjan Pietrzczyk, Adam Jarubas – europoseł, stronę samorządową rolników reprezentował Mirosław Fucia – prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, był także Adam Stosik – dyrektor Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Agnieszka Pietrzak – dyrektor Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego i inni.
– Podsumowujemy 30 lat pracy agencji, która jest największym płatnikiem w Unii Europejskiej. Mamy masę tematów do przypomnienia i podsumowania. Doceniamy też pracowników, którzy przez ten czas byli i są podstawą i potencjałem agencji. Ponad 30 osób zostało uhonorowanych odznaką „Zasłużony dla Rolnictwa”. Nagrody wręczył im minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski – mówił podczas Piotr Żołądek, dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Do najważniejszych osiągnięć agencji dyrektor świętokrzyskiego oddziału zaliczył między innymi: osiągnięcie autonomii w działaniach pracowników, kreatywne podejście do zadań, odwagę w podejmowaniu trudnych decyzji oraz wrażliwość na potrzeby rolników.
– Nie chciałbym, aby agencja działała w cyklach od wyborów do wyborów, lecz prowadziła płynną działalność i świadczyła usługi na bardzo wysokim poziomie. Ważnym zadaniem agencji jest także umiejętność reagowania na różne sytuacje i przewidywania skutków następujących wydarzeń. Zarządzanie kryzysem jest bowiem bardzo ważnym elementem w zarządzaniu instytucją. Jeżeli agencja działa dziś trochę na zasadach komercyjnych, nie ma klasycznego administrowania to zarządzanie nią jest zadaniem bardzo trudnym – mówił Piotr Żołądek.
Jak podkreślił szef kieleckiej placówki, praca w agencji to ciągła walka z czasem i nowymi wyzwaniami, co dobitnie pokazuje bieżący rok pełen różnych niespodzianek dla rolników i instytucji.
– Staramy się, jako agencja, tak pracować, aby w naszym codziennym życiu było jak najmniej straconych chwil – mówił Piotr Żołądek.
Jak podkreślił dyrektor, trzydzieści lat działalności agencji pozwoliło instytucji wypracować wiele metod, ułatwiających kontakt rolników z agencją i agencji z rolnikami
– Rolnicy świetnie odnajdują się w coraz to nowych zadaniach. Dzisiaj polski rolnik nie ma kompleksów wobec Europy, a pamiętam czas, kiedy ubiegaliśmy się o akces do Unii Europejskiej. Widziałem wówczas obraz polskiego rolnika, jaki kreowany był w zachodnich mediach. Jeszcze w 1998 roku, w czasie różnych działań przedakcesyjnych, pokazywano polską wieś jako zacofaną i biedną. Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że ten czas przynależności do Unii nasi rolnicy wykorzystali znakomicie. Pokazaliśmy Unii Europejskiej, że potrafimy korzystać z dobrodziejstwa zachodu i wyleczyliśmy się z kompleksów – podkreślił.
Jak mówił, jeśli popatrzymy dzisiaj na środowisko rolników, to jest to bardzo mocno zdygitalizowana grupa, która potrafi korzystać z najnowszych osiągnięć techniki, nowinek technologicznych, które wdraża do swoich gospodarstw.
– Naszym zadaniem jest też promocja młodych rolników i prezentacja nowych horyzontów dla rolnictwa. Pokazujemy, że z rolnictwem można wiązać swoje życie. Agencja ma w takich zamiarach swoją rolę – mówił Piotr Żołądek.
– Na koniec powiem to, co wiele mówi o sytuacji polskiego rolnika – zachód może patrzeć na nas z pewnego rodzaju zazdrością, bo tak wykorzystać możliwości, jak zrobili to polscy kreatywni w działaniu rolnicy, rolnicy zachodni czasami nie potrafią – dodał szef kieleckiego ARiMR.