Wstępna, Sucha, Głucha, Śródpostna, Czarna i Palmowa – w okresie Wielkiego Postu każda z niedziel ma swoją nazwę i znaczenie.
Trwa Wielki Post, który zgodnie z tradycją, poprzedził okres zwany przedpościem. To papież Grzegorz Wielki wprowadził okres przygotowujący do Wielkiego Postu.
Jest to inaczej zwany czas siedemdziesiątnicy, który rozpoczynał się na dziewięć tygodni przed Wielkanocą i obejmował trzy kolejne niedziele przed środą popielcową. Obecnie w Kościele katolickim nie obchodzi się przedpościa. Posoborowa reforma liturgiczna w 1970 roku zniosła ten okres. Przedpoście jest obchodzone przez katolików tradycyjnych oraz luteranów i anglikanów. Zachowali także łacińskie nazwy kolejnych postnych niedziel:
- Domínica in Septuagésima, Niedziela Siedemdziesiątnicy (Starozapustna),
- Domínica in Sexagésima, Niedziela Sześćdziesiątnicy (Mięsopustna),
- Domínica in Quinquagésima, Niedziela Pięćdziesiątnicy (Zapustna).
– Gdy policzymy dni od środy popielcowej do Wielkiej Soboty włącznie, to wychodzi nam 46 dni. Skąd więc te nieścisłości? Otóż, gdy odejmiemy sześć niedziel, zostanie nam dokładnie 40 dni postu. Co prawda, w pierwszych wiekach post obejmował tylko Wielki Piątek i Wielką Sobotę, ale w III wieku poszczono już cały tydzień, a na początku IV wieku, na pamiątkę czterdziestodniowego postu Jezusa na pustyni oraz czterdziestu lat wędrowania Izraelitów po ucieczce z Egiptu, post został przedłużony do czterdziestu dni. W VII wieku, w Kościele katolickim za początek postu przyjęto szóstą niedzielę przed Wielkanocą. Ponieważ niedziele wyłączone były z postu, aby zachować 40 dni pokutnych, jego początek przypadł na środę popielcową. Od 1570 roku był to już zwyczaj powszechnie obowiązujący i w tym dniu na znak pokuty posypywano głowę popiołem – tłumaczy etnolog dr Alicja Trukszyn.
Według innej interpretacji – „mniejszościowej” – Wielki Post rozpoczyna się w środę popielcową, ale kończy w Niedzielę Palmową. Niedziele postne określane są następującymi mianami:
Wstępna (łac. Invocavit).
Sucha (łac. Reminiscere).
Głucha (łac. Oculi).
Śródpostna (łac. Laetare).
Czarna (łac. Iudica).
Palmowa (łac. Palmarum).
W ten sposób dni od Wielkiego Poniedziałku do Wielkiej Soboty stanowią niejako oddzielny okres liturgiczny, którym jest Wielki Tydzień.
– Przed rokiem 1983 wielkopostne zwyczaje na wsi były przestrzegane bardzo rygorystycznie. Dziś już są rzadko praktykowane. Należał do nich ścisły post – tzn. rezygnacja z przyjemności kulinarnych. Kromki chleba smarowano powidłami ze śliwek lub jabłek albo maczano je w oliwie. Jadano potrawy nieokraszone tłuszczem i śmietaną. Na stole dominowały śledzie bez śmietany. Kawę zbożową zastępowano proszkiem z palonych żołędzi. Pito ten napój bez mleka, śmietany i sacharyny. Pito także herbatę – mieszankę z kwiatu lipy, pokrzywy, bławatka, głogu i dzikiej róży. Mężczyźni rezygnowali z tabaki, tytoniu oraz alkoholu. Na ten czas rezygnowano także z przyjemności „w łóżku”, a dzieciom opowiadano żywoty świętych. Kobiety chowały do szaf odświętną odzież i na sześć tygodni nakrywały głowy czarnymi chustkami. Zakładały szare spódnice i czarne zapaski, nie nosiły korali i kolorowych chustek szalinówek oraz kolorowych zapasek zwanych krakowskimi – mówi o zwyczajach wielkopostnych na polskiej wsi dr Alicja Trukszyn.
I dodaje: – Księża podczas odprawiania niedzielnej mszy nadal pozostawiali postny kolor szat liturgicznych, czyli fioletowy, mimo że w IV niedzielę Wielkiego Postu można użyć koloru różowego, tak jak w III niedzielę Adwentu. Zaznacza on bowiem „przepołowienie” danego okresu liturgicznego. Ponadto w niedziele Wielkiego Postu, podobnie jak w niedziele Adwentu, nie śpiewa się hymnu „Chwała na wysokości Bogu”.
