W środę, 20 marca, świętuje się Dzień bez Mięsa. Statystyczny Polak zjada go rocznie ponad 73 kilogramy. Króluje mięso z kurczaka.
Pomysł tego święta zrodził się w 1985 roku w USA z inicjatywy organizacji pożytku publicznego FARM, promującej ochronę zwierząt i wegańską dietę.
Dzień bez Mięsa zbiega się z początkiem wiosny, kiedy przyroda budzi się do życia. Szacuje się, że ponad 10 proc. populacji świata nie spożywa pokarmów mięsnych. Do tej liczby walnie przyczyniają się rejony świata, gdzie wstrzemięźliwość od mięsa zaleca lub nakazuje religia bądź kultura – jak na przykład w buddyzmie i hinduizmie. Wieloletnie badania wykazały, że wegetarianie żyją średnio kilka lat dłużej niż miłośnicy mięsa, nie jest jednak jasne, czy wynika to z samej diety, czy z aktywnego trybu życia, który te osoby zwykle prowadzą.
W Polsce, oprócz 20 marca, dzień bezmięsny wielu katolików obchodzi w każdy piątek, kiedy Kościół Katolicki nakazuje post.
Według danych GUS, w 2022 r. na jednego mieszkańca Polski przypadało 73,4 kg zjedzonego mięsa. To prawie 3 kg więcej niż rok wcześniej. Statystycznie oznacza to, że każdy z Polaków zjada miesięcznie ponad 6 kg mięsa i wędlin.
Najnowsze dane GUS pokazują, że spożycie mięsa w Polsce jest na stosunkowo wysokim poziomie i w najbliższym okresie poziom ten powinien się utrzymać. Zdaniem ekspertów, spożycie mięsa rośnie bowiem wraz ze wzrostem zamożności.
Z jednej strony dalszy wzrost zamożności polskiego społeczeństwa ma sprzyjać zwiększeniu spożycia mięsa w Polsce oraz zmiany jego struktury. Z drugiej strony perspektywa regulacji unijnych zwiększających koszty produkcji mięsa w połączeniu z działaniami na rzecz ograniczania jego spożycia ma działać w przeciwnym kierunku.
Wśród rodzajów mięsa wciąż króluje w Polsce kurczak. Kupuje go prawie 60 proc. z nas. Po około 15 proc. udziału w rynku mają wieprzowina i indyk, a mniej niż 10 proc. – wołowina.