Komisja Europejska podjęła decyzję o zakończeniu negocjacji z Ukrainą bez uprzedniej konsultacji z państwami członkowskimi UE i organizacjami rolniczymi – wskazał minister rolnictwa Czesław Siekierski, komentując zawarcie w poniedziałek (30 czerwca) porozumienia w sprawie nowej umowy handlowej z Ukrainą.
Wczoraj unijny komisarz do spraw handlu Marosz Szefczovicz ogłosił, że Komisja Europejska i Ukraina wstępnie porozumiały się w sprawie nowej umowy handlowej. Porozumienie obejmuje zobowiązanie Ukrainy do stopniowego dostosowania standardów produkcji rolnej do standardów UE do 2028 r. Chodzi o np. dobrostan zwierząt i stosowanie pestycydów.
Resort rolnictwa w komunikacie wskazał, że KE przekazała ogólny opis elementów porozumienia, ale nie podała szczegółów, w tym przede wszystkim nowego poziomu kontyngentów taryfowych. Informacje te mają zostać przekazane w najbliższym czasie.
W czerwcu 2022 roku UE zdecydowała się tymczasowo znieść cła i limity ilościowe na produkty rolne z Ukrainy. Decyzja ta zapadła w reakcji na rosyjską inwazję i miała na celu wsparcie Ukrainy w obliczu wyższych kosztów eksportu przez terytorium UE po tym, gdy Rosja zagroziła bezpieczeństwu tradycyjnych szlaków żeglugowych na Morzu Czarnym.
Z czasem zawieszono jednak te preferencje handlowe. Powodem były protesty w krajach unijnych sąsiadujących z Ukrainą, zwłaszcza w Polsce, wywołane nadmiernym napływem do nich tańszego ukraińskiego zboża, mięsa drobiowego i cukru.
W rezultacie UE wróciła do obowiązującej przed wojną umowy handlowej z Ukrainą, ponownie wprowadzając cła i limity ilościowe na niektóre produkty rolne. KE podała wtedy, że umowa ta będzie obowiązywała do czasu wynegocjowania nowej umowy z Ukrainą.
Jak przekazał w poniedziałek unijny komisarz ds. rolnictwa Christophe Hansen na konferencji prasowej, w przypadku niektórych produktów uzgodniono pełną liberalizację, na przykład produktów mlecznych, takich jak mleko w proszku i mleko fermentowane, ale też grzybów i soku winogronowego.