Pięćset, a być może nawet 700 złotych za hektar – takie są w tym roku stawki za pracę kombajnu zbożowego na świętokrzyskich polach. Nasi rolnicy podchodzą do żniw z dużymi obawami, spowodowanymi cenami.
Żniwa w Świętokrzyskiem jeszcze na dobre nie ruszyły. Wprawdzie jęczmień ozimy już został zebrany z pól, ale ze zbiorem pozostałych zbóż większość rolników jeszcze czeka.
– Żniwa w tym roku będą później niż zwykle, co wiąże się z pogodą. Deszcze padające na przełomie maja i czerwca opóźniły dojrzewanie ziarna. Rośliny dostały wodę, więc odżyły i dojrzewają dopiero teraz – mówi Michał Matuszczyk, właściciel około 300 hektarów upraw w Modliszewicach, w powiecie koneckim.
I dodaje: – Tam, gdzie są słabsze pola, mniej nawożone, można wjechać kombajnami wcześniej, bo zboża szybciej dojrzały, a w rejonach, gdzie nawożono i chroniono uprawy bardziej intensywnie, żniwa rozpoczną się troszeczkę później. U mnie teraz zaczynają się próby koszenia rzepaku i innych zbóż. Wyjadę na pola w przyszłym tygodniu, ponieważ robiłem próby wilgotności ziarna i zboże nie jest jeszcze gotowe do żęcia – mówi Michał Matuszczyk.
Jak dodaje rolnik, żniwa, jeśli nie będą przerywane deszczem, potrwają u niego około dwóch tygodni.
Tegoroczne żniwa budzą dużą niepewność. Rolnicy martwią się o koszty i ceny.
Jak mówią, nie tylko ceny produkcji rolniczej, ale i usług poszły w tym roku w górę. Operatorzy kombajnów zbożowych i maszyn rolniczych, którzy koszą swoimi maszynami pola, podwyżki cen usług tłumaczą wyższymi niż w poprzednich latach cenami paliw i kosztami utrzymania sprzętu.
Oferujący koszenie pól własnym sprzętem, stawkę ustalają na podstawie powierzchni. W 2021 roku żądali za skoszenie hektara zbóż od 350 do 450 złotych, podczas tegorocznych żniw cena będzie wyższa. Jak wynika z rozmów z rolnikami, za pracę kombajnu zbożowego trzeba będzie zapłacić około 500, a w niektórych rejonach nawet 700 złotych za hektar.
Z kombajnistą rolnicy rozliczają się z hektara lub za godzinę ich pracy. W 2021 roku za godzinę pracy operatora kombajnu płaciło się około 35 złotych brutto. W tym roku najniższe stawki są od 40 do 50 złotych.
Rolnicy płacą też za prasowanie słomy. Ceny tej usługi zależą między innymi od tego, czy słoma jest prasowana w kostki czy w bele. Cena za usługi prasą zwijającą waha się od 13 do 18 złotych za sztukę, a prasą kostkującą 280 złotych za hektar pola.