Chmiel kojarzy nam się wyłącznie z piwem podczas gdy podobnie jak inne zioła możemy go suszyć i przygotowywać napary nasenne a z jego liści robić pyszne gołąbki.
Justyna Pargieła, ziołoznawca, podkreśla, że chmiel jako roślina zielarska jest niedoceniony i powinny się nim zainteresować szczególnie ci którzy mają problem ze snem lub kobiety w czasie menopauzy.
– Napar z szyszek chmielu działa lepiej niż melisa. Już od 3 do 5 szyszek chmielu zaparzonych gorącą wodą zostawiony na 10-15 minut poprawia zasypianie i jakość snu.
Jak dodaje zielarka chmiel obniża też libido, działa uspokajająco.
Dziki chmiel spotkać można wzdłuż rzek, lubi miejsca wilgotne i oplatać krzewy czarnego bzu. Pędy chmielu mogą dorastać nawet do 8 metrów.
Samodzielnie można zbierać szyszki chmielu i suszyć na papierze wraz z pyłkiem.
Justyna Pargieła informuje, że swoje nasenne działanie chmiel zawdzięcza lupulinie, a ponadto zawiera też: żywicę, flawonole i garbniki, więc możemy przemywać naparem trudno gojące się rany i wrzody.
Chmiel w swojej dzikiej postaci może być wykorzystywany w kuchni – zwłaszcza wiosną.
– Można zbierać młode pędy chmielu o długości od 10 do 15 centymetrów i gotować je na parze. Są wybornym warzywem.
Zielarka zaznacza, że można też jeść liście, wykorzystując je do zawijania różnych farszy i przygotowywać chmielowe gołąbki.