Około 4,6 mln ha, to jest o około 2,9 procent więcej niż w roku ubiegłym zbóż ozimych rośnie na polach pod zbiory w 2025 roku, wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Zdecydowała pogoda.
Rolnicy stawiają na oziminę, między innymi ze względu na pogodę i nawodnienie gleby, które w sezonie jesienno-zimowym daje zbożom lepsze warunki do wzrostu. I jak się okazuje postawienie na zboża ozime jest dobrym ruchem, ponieważ w wyniku niedoboru opadów deszczu w wielu rejonach kraju obserwuje się już teraz nadmierne przesuszenie wierzchniej warstwy gleby.
W bieżącym sezonie na polach zasiano około 4,6 mln ha, to jest o około 2,9 procent więcej niż w roku ubiegłym, z tego:
- pszenicy ozimej ponad 2,2 mln ha,
- żyta ok. 0,7 mln ha,
- pszenżyta ozimego ponad 1,2 mln ha,
- jęczmienia ozimego ponad 0,4 mln ha,
- mieszanek zbożowych ozimych ok. 0,1 mln ha.
Powierzchnię obsianą rzepakiem i rzepikiem ozimym statystycy szacują na około 1,0 mln ha.
Jak wynika z raportu GUS, w optymalnych terminach agrotechnicznych zasiano blisko 86 procent powierzchni pszenicy ozimej, ponad 94 procent powierzchni żyta, około 91 procent powierzchni jęczmienia ozimego, blisko 89 procent powierzchni pszenżyta ozimego, blisko 88 procent powierzchni ozimych mieszanek zbożowych i około 93 procent powierzchni rzepaku i rzepiku ozimego.
Stan zasiewów zbóż ozimych, czyli pszenicy i żyta oceniono na poziomie nieco wyższym od oceny ubiegłorocznej, natomiast zasiewy jęczmienia, pszenżyta i mieszanek zbożowych oceniono na poziomie roku ubiegłego. Plantacje rzepaku i rzepiku ozimego średnio w kraju oceniono na poziomie 4,0 stopnia kwalifikacyjnego, to jest na poziomie oceny ubiegłorocznej.
