Ważną praktyką w rolnictwie węglowym, czyli dbającym o środowisko i ograniczającym emisję dwutlenku węgla jest płodozmian.
– Płodozmian to odpowiednia struktura roślin w gospodarstwie – mówi Piotr Witczak ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Jak mówi specjalista, należy uprawiać trzy różne uprawy. Udział największej powinien wynosić nie więcej niż 65 procent, a najmniejszej uprawy nie mniej niż 10 procent.
Piotr Witczak dodaje, że zboża i rzepak nie powinny być w jednej kategorii, więc ten element jest przedmiotem dyskusji w ministerstwie rolnictwa.
– Jeżeli rzepak nie zostanie rozróżniony ze zbożami, to rolnicy będą mieli kłopot z wyborem uprawy. Zostaną im do wyboru tylko rośliny strączkowe, a tych również nie może być więcej niż 25 procent w strukturze upraw.
Za stosowanie płodozmianu rolnik może otrzymać 300 zł do hektara upraw w ramach dopłat bezpośrednich.